Piątkowe popołudnie zapowiadało się zwyczajnie, weekendowe plany, zakupy, odpoczynek czy też ostatnie zajęcia na uczelni.
Nagle spokojny rytm dnia został przerwany telefonem alarmowym, który oznajmiał zapotrzebowanie na pomoc ze strony strażaków-ratowników OSP Szczecin.
Telefon aktywował sekwencję zdarzeń, uruchomiony został wewnętrzny system alarmowania, aby w ciągu zaledwie kilku minut mieć potwierdzenie o ilości osób gotowych do działań na terenie województwa. Zwykle czas mobilizacji do działań wyjazdowych obliczany jest w godzinach, tym razem od chwili alarmowania do przybycia na miejsce akcji ratowniczej minęło zaledwie 1h27’.
W tym czasie zebrał się ośmioosobowy zespół ratowników, przygotowano dwa samochody, sprzęt ratowniczy i przebyto odległość do miejsca akcji - 51 km.
Po dotarciu ratownicy OSP Szczecin podporządkowali się poleceniom Kierującego Działaniem Ratowniczym, wspomogli działania lokalnych jednostek, do Szczecina wrócili po dwóch godzinach.
Na miejscu zdarzenia nie było ofiar, więc pomoc specjalistyczna okazała się niepotrzebna.
Akcja dla szczecińskich ochotników była doskonałym sprawdzianem mobilności, sprawności działania, pozwoliła również na wyciągnięcie kilku konstruktywnych wniosków, których realizacja sprzyjać będzie poprawie gotowości jednostki do działań ratowniczych.