Właściciel i jego syn, którzy zauważyli ogień i powiadomili strażaków jeszcze przed ich przybyciem zaczęli ratować dobytek. Z przylegającej do stodoły stajni wyprowadzili trzy konie, z drugiego przylegającego obiektu uratowali przed ogniem maszyny rolnicze w tym traktor i maszynę do zgniatania słomy. 64-latek z poparzeniami rąk trafił do szpitala, został tam także przewieziony jego syn, który podtruł się dymem. Ostatecznie palącą się stodołę ugasili strażacy. Ogień zniszczył budynek i znajdujących się wewnątrz 20 ton siana. Straty wstępnie oszacowano na 80 tysięcy złotych. Przyczyna pożaru na razie nie jest znana.
uczestnicy akcji:
Elsner B.
Cyranka T.
Kowol P.
Kupka G.
Cuber R.
Przybysławski M.