Kronika Ochotniczej Straży Pożarnej w Starym Cykarzewie.

Kronikę niniejszą wypada zacząć od kilku uwag o przeszłości naszej miejscowości.

Otóż pierwsza wzmianka o Cykarzewie pochodzi z 1255r., kiedy to a książęca posiadłość została darowana wraz z Mykanowem              z fundacji błogosławionej Salomei i jej brata - księcia Bolesława Wstydliwego na uposażenie klasztoru Klarysek w Krakowie.       Warto tu nadmienić, że wieś Częstochowa jest wzmiankowana w dokumentacji z 25 grudnia 1220r., zaś prawa miejskie otrzymała     w latach 1370-77.

Przez wiele wieków Cykarzew był we władaniu tych sióstr i dzierżawiony ubogiej szlachcie, a na początku XIX wieku po kasacie majątków kościelnych wchodził w skład klucza dóbr rządowych Częstochowy.

Stara wieś, usytuowana przy trakcie z Krakowa do Poznania przez Mstów i Brzeźnicę, dopiero w późniejszym okresie straciła znaczenie na rzecz traktu przez Częstochowę i Kłobuck.

Po zniesieniu pańszczyzny i uwłaszczeniu chłopów w 1864 roku oraz na skutek pożaru, który zniszczył całą prawie wieś, powstały kolonie - Południowa i Północna. Warto tu nadmienić, że na mapie wsi z 1841 roku nie ma jeszcze kolonii północnej, a sieć dróg bardzo się różni od obecnej, zaś wieś mieściła się w granicach od kościoła na południe do wysokości obecnej stacji CPN na północ.

W porównaniu do okolicznych wsi Cykarzew był wsią dość dużą, bo np. w 1827 roku liczył 102 domy i 541 mieszkańców,             podczas gdy Borowno miało 63 domy i 444 mieszkańców, a Broniszew zaledwie 18 domów z 175 mieszkańcami.

Pierwszy kościół drewniany wybudowany został w 1574 roku, który spłonął 22 grudnia 1768 roku. W 1775 roku wybudowano nowy kościół, który rozbudowany w 1880 roku dotrwał do II Wojny Światowej.

Cykarzew należał do parafii Mykanów i dopiero 19 grudnia 1908 roku erygowano parafię, a pierwszym proboszczem                                 był ks. Pawłowski.

Pierwszym znanym z nazwiska nauczycielem w szkole cykarzewskiej był Wojciech Oleśniewicz w 1847 roku, aczkolwiek szkoła istniała już przed rokiem 1830.

Mówiąc o historii Ochotniczej Straży Pożarnej, która przecież zawsze splatała się z historią całej wsi, należy przypomnieć                        jak organizowały się te jednostki do swego zarania w naszym kraju.

Otóż tradycje powoływania straży ogniowych jako organizacji państwowych lub samorządowych do walki z klęską pożarów sięgają czasów średniowiecza.

Pierwsza straż ogniowa w Polsce powstała w Warszawie w II połowie XVIII wieku, a w drugiej połowie wieku XIX zaczęto masowo powoływać ochotnicze straże pożarne wśród obywateli.

W naszej okolicy w ówczesnym powiecie częstochowskim pierwsza straż pożarna powstała w 1871 roku w Częstochowie, w roku 1900 roku powstaje straż w Kłobucku, w 1907 w Krzepicach, następnie w 1910 w Kamyku jako pododdział straży kłobuckiej.

W 1912 roku powstaje straż w Janowie, w 1913 w Mstowie, w 1914 w Przyrowie, a w 1917r. w Rędzinach, Ostrowach, Miedźnie, Starokrzepicach, Wilkowiecku i Pankach.

Nasza jednostka powstała 10 maja 1918 roku, w tymże roku utworzono jednostki w Gnaszynie i Białej.

W 1924 roku pod względem ilości straży, ówczesna gmina Mykanów zajmowała jedno z czołowych miejsc w powiecie częstochowskim posiadając 2 jednostki, tj. Cykarzew i utworzone później OSP w Mykanowie i Kocinie Starym.

Nie zachowały się dokumenty z lat przedwojennych na podstawie których możemy przedstawić dokładniej historię naszej jednostki, stąd korzystano tu z różnych dostępnych źródeł oraz pamięci starszych mieszkańców naszej wsi, pamięci często zawodnej.

Pierwszymi członkami - założycielami straży byli m.in. Bawor Józef, Cierpisz Leonard, Kasprzyk Władysław i Stefan, Fornalczyk Stanisław, Kosela Wawrzyniec, Koch Walenty, Koch Wincenty, Rygalik Józef.

Prezesem był ówczesny (pierwszy) proboszcz naszej parafii ks. Leonard Pawłowski, a komendantem właściciel sklepu - Potemski. Następnie funkcję komendanta objął Henryk Wódkiewicz - kierownik szkoły do czasu przejścia do pracy w szkole w Mykanowie              w 1922 roku. Po nim funkcje komendanta pełnił kolejny kierownik szkoły - Kulesza do 1931 roku.

Jednostka zakupiła wóz z ręczną sikawką, który to sprzęt był przechowywany w szopie na placu Walentego Kocha (tam gdzie przystawał PKS). W budynku tym odbywały się również spotkania młodzieży oraz występy amatorskiego zespołu teatralnego.

Pierwsza sikawka została zakupiona ze środków straży oraz dotacji sejmiku częstochowskiego stanowiącej połowę wysokości ceny.

W latach 1922-23 rozpoczęto budowę remizy z przydzielonego przez ówczesnego wójta mykanowskiego - Iglikowskiego - drzewa. Głównym budowniczym był druh Wawrzyniec Kosela - równocześnie gospodarz jednostki.

Lustracja straży cykarzewskiej w 1924 roku podaje, że jednostka liczyła 23 członków i należy do najlepiej zorganizowanych spośród 51 jednostek działających na terenie ówczesnego powiatu częstochowskiego.

Dalszy rozwój jednostki był możliwy dzięki zdobywanym funduszom na organizowanych w remizie zabawach, na których grała własna orkiestra dęta. Instrumenty dla orkiestry zostały zakupione ze środków straży, pieniędzy od ludności oraz samo opodatkowaniu się jej członków w wysokości 1-2q żyta od każdego członka. Lustracja jednostki w 1924 roku podaje, że orkiestra liczyła 15 członków. Współzałożycielem orkiestry w 1922 roku był proboszcz ks. Leonard Pawłowski a prowadził ją Tadeusz Górski - ówczesny organista. W składzie orkiestry można wymienić trzech braci Kowalików - Franciszka, Jana i Józefa, braci Jasaków, Kubiaka, Mądrzyka, Rykałę, Fornalczyka i innych.

Orkiestra była zapraszana do grania na zabawach w sąsiednich miejscowościach : Kruszynie, Nieznanicach, Jackowie, Białej, Kocinie Starym, Zdrowej i innych.

Na poprawę warunków i łączności wpłynęło oddanie w 1930 roku drogi bitej do Częstochowy.

Ze środków własnych oraz pomocy PZU za komendanta Leona Star...ka, jednostka zakupiła motopompę Syrena w 1936 roku, która praktycznie jest sprawna do chwili obecnej. Obsługiwał ją Antoni Kubiak, równocześnie gospodarz jednostki, a koszt zakupu wyniósł 3,500zł.

Kolejnym nabytkiem było kupno wozu rekwizytowego-konnego w roku 1937. Koni do pożaru dostarczali : Franciszek Domin, Jan Mądrzyk, Józef Bawor, Stefan Kasprzyk, Jacenty i Stefan Rychlewscy, Leonard Janas.

W latach poprzedzających wybuch II wojny, jednostka rozwijała się dynamicznie, a w roku 1938, na XX lecie, mieszkańcy ufundowali jej sztandar, którego rozwinięcie nastąpiło w tymże roku. Wśród gwoździ wbitych do drzewca znajdują się nazwiska starosty Rozmar..skiego, nauczycielki Wrzalikówny i wielu obywateli Cykarzewa.

W latach 30tych cała jednostka, tak straż jak i orkiestra brały czynny udział w organizowanych obchodach z okazji różnych świąt, rocznic i uroczystości. Że wspomnimy tu sadzenie 3 dębów Józefa Piłsudzkiego przy drodze do Mykanowa w dniu 11 listopada 1935 roku, z których do chwili obecnej dochował się jeden, położenie kamienia węgielnego pod kościół 8 września 1938 roku, czy otwarcie stacji linii kolejowej 23 kwietnia 1939 roku.

Przy straży prowadzony był teatr amatorski, pod kierownictwem organisty Henryka Syrka, który położył spore zasługi w rozwoju życia artystycznego aż do lat 60-tych. Wszak starsi pamiętają jeszcze zespół pieśni i tańca z tych lat prowadzonych przez niego, a wyłoniony z chóru kościelnego, którego trzon stanowiły męskie głosy strażaków i orkiestrantów. W okresie przedwojennym prezesowali straży kierownicy szkoły Stanisław Bednarkiewicz i przez wiele lat Maciej Lipka.

Wybuch II wojny zastał naszą jednostkę w pełni rozwoju, a wówczas komendantem był Wiktor Kubiak i Konstanty Oleńczak.

Pełnienie wart przeciwpożarowych przez strażaków i posiadanie odpowiednich przepustek zezwalających na poruszanie się w porze nocnej sprawiło, że do straży garnęli się ludzie młodzi. Stąd w latach 1942-44 jednostka liczyła 54 członków.

Represje hitlerowców nie ominęły i naszej miejscowości, kiedy to 24 czerwca 1944r. aresztowano kilkudziesięciu obywateli Cykarzewa, wśród nich i strażaków. Wielu z aresztowanych znalazło się w obozach koncentracyjnych skąd nie wszyscy wrócili.           Warto tu również wspomnieć, iż spośród rezydujących na parafii proboszczów, dwaj ks. Stefan Gałczyński i Apoliniary Karczewski zginęli w Dachau.

Sztandar jednostki służący nam do dziś, w czasie wojny przechowywany był u Władysława Kasprzyka - kolejnego gospodarza jednostki, a później na plebanii.

W czasie okupacji strażacy brali udział w gaszeniu pożarów, w tym najgroźniejszego w tym stuleciu w dniu 9 czerwca 1942r.                 w Cykarzewie Północnym, gdzie spaliło się 30 zagród, jak również ochronili przy pacyfikacji rodziny Potyków w Broniszewie Starym.

W okresie powojennym z części drzewa pozostawionego przez Niemców na rynku dobudowano część remizy.

W tymże też okresie jednostka otrzymała z demobilu terenowy samochód Dodge, który długo i dobrze służył naszej jednostce              w wyjazdach do pożaru. Później otrzymaliśmy wóz bojowy Star 20 użytkowany do 1983 roku.

W czerwcu 1947 roku utworzono w ramach gminy Mykanów nową gromadę - Cykarzew Północny, co stworzyło klimat rozłączenia wsi   i utworzenia tamże nowej jednostki straży.

Dnia 25 kwietnia 1948 roku za prezesury Konstantego Oleńcza... i komendantury Józefa Atłasika nastąpiło przekazanie jednostce motopomp.

Zarząd jednostki czynił starania w kierunku budowy nowej strażnicy gromadząc środnki finansowe i materiały. Budowę rozpoczęto      w 1958 roku, a obiekt w stanie surowym oddano w 1964. Kontynuacja budowy była możliwa dzięki pomocy Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnych w Katowicach z jej ówczesnym komendantem płk Stanisławem Komorowskim, Powiatowej Komendy OSP                 z komendantem mjr Klemensem Majorem, jak również zaangażowanego w działania społeczne w naszej miejscowości ówczesnego proboszcza ks. Ewarysta Gałązki, który pełnił też funkcję prezesa jednostki. Z pomocą pospieszyła też gra liczbowa KAROLINKA asygnując kwotę 400.000zł.

Warto o wspomnieć o ogromnym zaangażowaniu strażaków w budowie, zresztą nie tylko remizy. Pracowali przy budowie szkoły,        pod która kamień węgielny położono 11 czerwca 1948 roku, budowie przystanku kolejowego oddanego w roku 1955, czy elektryfikacji wsi zakończonej 28 czerwca 1955. Nadmienić wypada, że na budowę szkoły, straż przekazała zgromadzone na budowę remizy 20.000szt cegły.

Lata 60te nie zapisały się szczególnymi efektami gospodarczymi, a jednostka brała aktywny udział w akcjach gaśniczych, będąc zawsze w ścisłej czołówce przy gaszeniu pożarów. Było to możliwe dzięki zaangażowaniu wszystkich druhów, których nie sposób wymienić z nazwiska w niniejszej kronice. Trzeba nadmienić, iż kolejno funkcję prezesów pełnili Komorowski Stanisław, Puchała Jan, a naczelnikiem był Franciszek Kutak.

W roku 1969 jednostka liczyła 26 członków, a w 1978 wzrosła do 34 czynnych druhów. Stało się to możliwe dzięki przyjęciu w szeregi straży młodych ludzi, którzy wiele wysiłku włożyli w podnoszenie sprawności bojowej.

Również w latach 70tych działalność jednostki objawiała się w postaci doposażenia w sprzęt, remonty budynku, poprawę estetyki otoczenia remizy. Od 1975 roku prezesem był Stanisław Komorowski, a naczelnikiem Ireneusz Bugajski. Większość wpływów finansowych jednostka uzyskiwała z organizowanych zabaw tanecznych. Równocześnie z działalnością bojową istniała działalność kulturalna prowadzona przez orkiestrę dętą. W okresie wojny instrumenty przechowywane były u poszczególnych członków, a pierwszy publiczny po wojnie występ miał miejsce w Boże Ciało 1945 roku.

W tymże też dniu zorganizowano zebranie wszystkich chętnych do udziału w orkiestrze i postanowiono uczyć od podstaw przeważnie młodych, często 10-latków. Naukę prowadził Bolesław Robert, związany z orkiestrą od czasu przed wojennego.

Niestety szybkie zniechęcenie niektórych kandydatów na muzykę sprawiło, że zamierzonego efektu nie osiągnięto. Kierownictwem orkiestry i nauką zajął się następnie Jan Koch, prowadzący zespół prawi do chwili śmierci w 1952 roku. Po nim nie było stałego kapelmistrza, a jedynie kierownicy zespołu wyłonieni spośród członków.

W tym czasie nie zanotowano większych sukcesów. Dopiero dzięki zaangażowaniu w rozwój orkiestry w gminie ówczesnego naczelnika gmin Jana Marchewki sprawiło, że zaczęto szkolenie przez fachowców, dzięki czemu na eliminacjach orkiestr dętych            w Myszkowie w 1977 roku orkiestra zdobyła wyróżnienie. Warto tu dodać, że orkiestra zasilała finansowo kasę straży, jak również komitetu budowy szkoły prowadząc popularne w okresie powojennym ogrywanie solenizantów, za co otrzymywano pieniądze.

W okresie od jubileuszu w 1978 roku do następnego w 1989, działalność straży jakby osłabła. Stało się to na skutek ograniczeń władz w zakresie wydawania zezwoleń na organizację zabaw stanowiących podstawowe źródło dochodów jednostek. Straże zdane były wyłącznie na dotacje w dużej mierze od naczelników gmin wchodzące w skład ich budżetów. Bez względu na ich wysokość nie wpływały one dodatnio na działalność inwestycyjną jednostek. Niemniej jednak w tym okresie jednostka nasza wykonała następujące prace :

doprowadzono wodę do budynkuzałożono instalację COzmieniono pokrycie dachu oraz dobudowano część budynku, która została przekazana z okazji opóźnionego jubileuszu w 1989r.

Przeprowadzenie tej poważnej jak na nasze możliwości i siły było możliwe dzięki pomocy Rady Sołeckiej, która zakupiła pustaki            i dotowała robociznę, ówczesnego naczelnika gminy - Jerzego Chajdasa, który przekazywał odpowiednie do swych możliwości środki finansowe oraz OZU, od którego acz z opóźnieniem, otrzymaliśmy w 1988 roku kwotę 700.000zł.

Pomocą służyła też Rejonowa Komenda Straży z jej komendantem kpt. Andrzejem Szymczykiem udostępniając nam środki transportu do przewozu materiałów. Doprowadzenie budowy do końca było możliwe dzięki zaangażowaniu prezesa Zarządu Gminnego OSP Bogdana Smykalskiego i komendanta gminnego Mieczysława Rygała, nie mówiąc o pozostałych członkach Zarządu. Serdeczne słowa podziękowania należą się całemu społeczeństwu Cykarzewa za okazaną pomoc i zrozumienie.

Jednostka stale poprawia stan gotowości bojowej bazując na ludziach młodych przyjmowanych corocznie do straży. Aktualnie jednostka liczy 43 członków. Ponadto jednostka systematycznie poprawia stan swojego wyposażenia bojowego. I tak dzięki staraniom w 1983 roku otrzymaliśmy nowy wóz bojowy Star 266 służący do chwili obecnej. Poprawił się też stan zabezpieczenia wodnego przez założenie w 1975 sieci wodociągowej w całej wsi.

Okres od poprzedniego jubileuszu obchodzonego we wrześniu 1989r. był wypełniony dalszą pracą nad poprawą gotowości bojowej    i działalnością gospodarczą. Dzięki zawarciu umowy na dzierżawę sali widowiskowej na dyskotekę, jednostka posiada stałe,            acz niewysokie zabezpieczenie finansowe, co pozwala na prowadzenie niezbędnych remontów i modernizacji. Czynności te nie byłyby możliwe bez dotacji gminy, która uzupełnia nasze zasoby. Należą się też podziękowania pp wójtom - poprzedniemu Krzysztofowi Szkopowi i obecnemu Krzysztofowi Smeli, jak również przewodniczącej GRN Annie Gurtman.

W minionym dziesięcioleciu dokonano wymiany okien w budynku, malowano elewację i wnętrze budynku, zbudowano szambo, wymieniono beczkę w samochodzie i pomalowano go oraz otynkowano dobudowaną część remizy, położono płytki w dobudowanej części remizy, zakupiono naczynia kuchenne oraz położono asfalt przed budynkiem.

W tym okresie prezesował jednostce Zdzisław Janeczek, a naczelnikiem był Ireneusz Bugajski.

W roku ubiegłym obchodziliśmy skromny jubileusz 75-lecia orkiestry, której kierownikiem jest od wielu lat Feliks Kucharski.

...

Sądzimy, że w następnych latach życie dopisze nowe osiągnięcia jednostki, która przez 80 lat nieprzerwanego swego istnienia wykazała, że jest jedyną organizacją występującą we wsi, posiadającą ciągłość w swym działaniu w tak długim okresie czasu                i osiąga widoczne dla oka wyniki.

Oby tylko nie zabrakło chęci do pracy tym, którzy są aktualnie członkami organizacji, jak i tym, którzy rozpoczęte w 1918 roku dzieło będą po nas kontynuować.

Cykarzew, czerwiec 1989r     

dh Jan Szlama                                                                                               

tekst wybrano z kroniki OSP

Dołącz do nas
Google+