Francuski rząd wstrzymał rejestrację nowych Mercedesów klas A, B oraz CLA – to najlepiej sprzedające się w tym kraju modele niemieckiego producenta. Choć auta te zostały dopuszczone do sprzedaży na rynku niemieckim, Francja twierdzi, że nowe modele Mercedesów nie spełniają europejskich wymogów odnośnie czynnika zastosowanego w klimatyzacjach tych aut.
Od stycznia 2013 r. nowe modele samochodów powinny być wyposażane w klimatyzacje nabite czynnikiem R1234yf – zamiast używanego dotąd R134a.
Zaletą nowego chłodziwa jest to, że jego współczynnik GWP (który określa wpływ na powstawanie efektu cieplarnianego) to zaledwie 4, podczas gdy GWP starego środka wynosi aż 1300. Mercedes, który początkowo zastosował R1234yf w jednym z luksusowych modeli, ogłosił akcję naprawczą i przerobił klimatyzacje na stare chłodziwo (R134a). Testy tej firmy wykazały, że w przypadku kolizji, gdy układ klimatyzacji rozszczelni się, może dojść do pożaru.
Nowy czynnik chłodniczy, dopóki wszystko działa jak należy, jest tak samo bezpieczny jak stary. Niestety, w przypadku zapłonu wydziela się z niego skrajnie toksyczny gaz – fluorowodór. Jest to substancja, która rozpuszcza szkło, bezboleśnie przenika przez skórę, niszczy kości i już w niewielkich stężeniach jest silnie rakotwórcza. Firma Honeywell – producent nowego środka – twierdzi, że z tą skłonnością do zapłonu to przesada, bo środek jest w pełni bezpieczny i wykonano liczne testy zderzeniowe, w których nic się nie zapaliło. Przyjmijmy, że prawda leży pośrodku: wypadek nie musi oznaczać, że klimatyzacja się rozszczelni, a czynnik chłodniczy zapali. Ale przecież auta palą się z różnych przyczyn (np. z powodu usterki), a we Francji palenie samochodów to w ostatnich latach sport narodowy! Czynnik R1234yf to w takiej sytuacji groźna broń chemiczna, przed którą właściwie nie ma ratunku. A co się stanie, jeśli auta zapalą się w tunelu lub garażu? Albo zapali się warsztat naprawiający klimy?
oraz dyskusja prowadzona na ten temat na portalu strażak.pl
Artykuł skopiowałem tu żeby ostrzec druchów :)