W dniu dzisiejszym nasz Druh Naczelnik zgodnie ze strażackim duchem i w myśl powiedzenia "nie znasz dnia ani godziny", zadbał o to byśmy mogli praktycznie sprawdzić naszą gotowość bojową.
Kilka minut po godzinie 10 został ogłoszony alarm i ruszył stoper. Po chwili zaczęli się pojawiać pierwsi Druhowie pędząc czym i na czym tylko się da, by jak najszybciej zająć swoje miejsce w wozie. Każdy najszybciej jak to tylko możliwe przebierał się w kompletne umundurowanie bojowe i odpowiednio wyposażony, przygotowany do wyjazdu zajmował należne mu miejsce. Nasz pierwszy wyjazdowy 687[M]36 wyjechał z kompletnym zastępem, ale tym razem, na szczęście, tylko na ćwiczenia. W trakcie zajęć przypomniano zasady BHP przy prowadzeniu działań ratowniczo-gaśniczych, wypracowano odpowiedni zamiar i założenie taktyczne, a następnie na polecenie dowódcy przystąpiono do jego realizacji. Przy takiej okazji nie mogło oczywiście zabraknąć rozwinięcia na dwie linie gaśnicze przy założeniu obrona - natarcie, a także nieśmiertelnego sprawiania drabiny nasadkowej i prawidłowego jej wykorzystania w trakcie akcji. Kierowcy ćwiczyli obsługę autopompy i zapoznawali się z wyposażeniem oraz jego lokalizacją na wozie. Po ćwiczeniach nie mogło zabraknąć obsługi sprzętu i uzupełnienia jego stanu ilościowego na wozie bojowym, który za każdym razem musi być w pełni przygotowany do ewentualnego, nieoczekiwanego i rzeczywistego wyjazdu alarmowego.
Po zakończeniu ćwiczeń Druh Naczelnik omówił działania i zarządził powrót do zacisznych pieleszy domowych na zasłużony, niedzielny odpoczynek z rodzinami.