Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że pies znajduje się na głębokości około 18 metrów. W tym momencie pies nie dawał już oznak życia.
Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz na rozmontowaniu obudowy studni, niezbędne było to, aby rozłożyć trójnóg ratowniczy.
Gdy udało się rozłożyć trójnóg jeden ze strażaków ubrał się w aparat ochrony dróg oddechowych i na lince opuścił się do studni. Niestety nasze podejrzenia potwierdziły się pies już nie żył...
Pies prawdopodobnie przestraszył się zbliżającej się burzy, zestresowany chciał się gdzieś schować i wskoczył do odkrytej studni.