Po dojeździe na miejsce okazało się, że scenariusz zdarzeń był taki sam jak we wtorek, gdy w tym samym miejscu doszło wypadku.
Kierujący jadący ulicą Sadową nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem jadącemu ulicą Daszyńskiego. Na szczęście tym razem obyło się bez osób poszkodowanych, nikt nie trafił do szpitala.