Po dojeździe na miejsce okazało się, że zator powstał w dwóch miejscach, w pierwszym miejscu swobodne płynięcie wody uniemożliwiały różnego typu śmieci, gałęzie i trawy co spowodowało, że woda przelewała się przez mostek i zalewała okoliczne posiadłości i zakłady.
Natomiast drugi zator, znajdujący się kilkadziesiąt metrów dalej spowodowany był profesjonalną wycinką drzewa... Osoby, które wycinały drzewo (pień o średnicy ponad 1,5 metra) zostawiły je... w korycie rzeki. W tym miejscu, ze względu na wysoki poziom wody i panujące ciemności nie udało nam się początkowo udrożnić rzeki...
Ostatecznie wszystkie działania skończyły się o godzinie 01:40.