OSP Łask
Mija kolejna rocznica jednego z największych pożarów w Polsce i Europie!

Mija kolejna rocznica jednego z największych pożarów w Polsce i Europie!

26 sierpnia 2013 - to już 21 lat kiedy po godzinie 14:00 zawyły syreny oznajmiające pożar lasów w Kuźni Raciborskiej. Wówczas niespodziewano się, że będzie to jeden z większych pożarów w Europie. Dziś w lesie gdzie zginęli dwaj strażacy- st. asp. Andrzej Kaczyna i druh Andzej Malinowski odbyły się oficjalne uroczystości upamiętniające tragedię sprzed ponad dwóch dekad.


Pożar lasu w Kuźni Raciborskiej. Braknie 100 lat by odżył las

W poniedziałek minie dokładnie 21 lat od wybuchu największego pożaru w Polsce i Europie od czasu II wojny światowej. Dziś na terenie pożarzyska, które liczyło ponad 9 tysięcy hektarów rośnie już gęsty las. Jednak mylą się ci, którzy myślą, że wszystko wróciło już do stanu sprzed pożaru.
- Las to cały ekosystem, nie tylko drzewostan, który udało się odtworzyć, ale także zwierzęta, rośliny, grzyby i bakterie. Dlatego myślę, że braknie 100 lat, by odtworzył się cały ekosystem - mówi Robert Pabian, zastępca nadleśniczego z Rud. On sam, tak jak wielu innych leśników, został sprowadzony do Rud zaraz po pożarze.

Po pożarze lasu do Kuźni Raciborskiej ściągnięto armię ludzi

Potrzeba było wówczas armii ludzi do pomocy przy usuwaniu szkód, jakie wyrządził ogień.
- Zostałem ściągnięty z Wieliczki. Wówczas z wielu innych nadleśnictw w Polsce byli delegowani pracownicy, by opanować sytuację, pozbyć się olbrzymiej ilości drewna - tłumaczy. Dodaje, że była to walka z czasem, by "wejść z nowymi sadzonkami", trzeba było się pozbyć drzewa z terenu pożarzyska. - Co nadawało się do sprzedaży, zostało sprzedane, a co nie - zmielone, by wzmocnić glebę - wspomina.
Gdy przyjechał do Rud wszędzie był tylko popiół. - W trzecim roku po pożarze już trwały nasadzenia. Przyjęto taką filozofię by nie czekać, choć pomysły były także takie by poczekać, co zrobi natura, może sobie poradzi.

Do akcji dysponowana jest także policja, wojsko oraz kolejne jednostki OSP i JRG.

- 454 sekcje JRG (2270 strażaków PSP),
- 405 sekcji OSP (2430 strażaków OSP),
- 3200 żołnierzy wraz ze sprzętem ciężkim,
- 650 policjantów,
- 1280 członków OC,
- 450 pracowników leśnych,
- 26 samolotów gaśniczych Dromader i 4 śmigłowce gaśnicze.

Pożar udało się opanować 4 dni później, a jego dogaszanie trwało do 12 września. Zniszczenia na terenie nadleśnictw: Rudy Raciborskie, Rudziniec i Kędzierzyn miały cechy klęski ekologicznej. W trakcie akcji gaśniczej zginęło dwóch strażaków: aspirant Andrzej Kaczyna z Komendy Rejonowej Straży Pożarnej w Raciborzu, awansowany pośmiertnie do stopnia młodszego kapitana i druh Andrzej Malinowski z OSP Kłodnica.

 

 źródło: raciborz.naszemiasto.pl

Dołącz do nas
Google+