Wykluczenie milickiej OSP

Wykluczenie milickiej OSP

Kolejny raz chcemy powrócić do wydarzeń z 10 kwietnia 2013r. Materiał uzyskaliśmy z TVPM - Telewizji Powiatu Milickiego. Chcielibyśmy bardzo abyście podzieli się z nami swoją opinią.

           Dziesiąty kwietnia okazał się smutny dla członków milickiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Miliczu. Mimo próśb o spotkanie i apeli o zrozumienie ich racji przez Prezydium Zarządu Gminnego Związku Ochotniczej Straży Pożarnej RP w Miliczu, to przeforsowało swój plan i uzyskało poparcie dla uchwały o wykluczenie milickiej jednostki z szeregów związku. Miliccy strażacy przegrali tylko jednym głosem, a o decyzji przyszło im się dowiedzieć na korytarzu, ponieważ burmistrz, który jest jednocześnie przewodniczącym prezydium gminnego wyprosił ich z sali, w której odbywały się obrady. Dostało się również mediom, a wszystko nie skończyło się jedynie na utarczkach słownych. Nasz operator został w dość brutalny sposób przepychany na sali przez Janusza Bleka, pracownika Urzędu Miejskiego i jednocześnie Sekretarza Prezydium Gminnego. Posiedzenie Zarządu Gminnego zgodnie ze statutem powinno być zebraniem otwartym, chyba że inaczej postanowi zarząd już w trakcie posiedzenia – informację tą potwierdził dyrektor Zarządu wojewódzkiego Związku we Wrocławiu. Odmiennego zdania był burmistrz, który wyprosił z sali przybyłych strażaków z OSP Milicz, przedstawiciela Głosu Milicza oraz naszego operatora, a także radnych Rady Miejskiej – Piotra Czajkowskiego i Andrzeja Nestoruka. Zarząd Gminny składa się z dwudziestu siedmiu członków. Obecnych było niestety tylko dziewiętnastu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy reszta strażaków bała się przyjść i zagłosować w obronie milickiej jednostki w obawie przed późniejszymi konsekwencjami, jakimi rzekomo im grożono w przeddzień zarządu, kiedy to członkowie prezydium obdzwaniali delegatów i udzielali im wskazówek jak mają głosować, by ich plan się powiódł.

               Teraz strażacy będą odwoływali się do wyższej instancji – powiatowej. „Nie mamy cienia złudzenia, że decyzja się zmieni, ponieważ w prezydium powiatowym zasiadają te same osoby tylko wymieszane funkcjami. Sprawą zainteresowały się już media ogólnopolskie, ponieważ decyzja za którą stoi burmistrz i jego najbliższe otoczenie jest precedensem w skali kraju. Nigdy w historii działalności polskiej OSP nie wykluczono działającej jednostki. Nigdy do 10 kwietnia br. w Miliczu.

żródło: TVPM

 

Dołącz do nas
Google+