Poszukiwana 17-letnia Paulina Bajowska została odnaleziona u rodziny - podała telewizja TVN24. W akcję poszukiwawczą zaangażowany był specjalnie powołany do tego zespół wrocławskiej policji. Paulina zaginęła 1 stycznia.

Poszukiwana 17-letnia Paulina Bajowska została odnaleziona u rodziny - podała telewizja TVN24. W akcję poszukiwawczą zaangażowany był specjalnie powołany do tego zespół wrocławskiej policji. Paulina zaginęła 1 stycznia.

1 stycznia przed godz.11:00 w Złotoryi zaginęła 17-letnia Paulina Bajowska. Każdy, kto ją widział, proszony jest o kontakt z policją. - Każda informacja jest dla nas ważna. Nawet jeśli komuś wydaje się, że to nieistotny szczegół, powinien nas o nim poinformować - apeluje rzecznik dolnośląskiej policji. Ostatni raz Paulinę widziano w Nowy Rok ok. godz. 10.30 w pobliżu jej domu przy ul. Wojska Polskiego. Były też sygnały, że mogła być zauważona ok. godz. 15:00 niedaleko Baszty Kowalskiej.

Robimy wszystko, żeby jak najszybciej wyjaśnić to zagadkowe zniknięcie i odnaleźć dziewczynę. Jesteśmy w kontakcie z rodziną, znajomymi i przyjaciółmi Pauliny. Sprawdzamy też monitoring, może odpowie na nurtujące nas pytania - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Policjanci ze Złotoryi połączyli siły z oddziałem dolnośląskim i wspólnie prowadzą poszukiwania. Na razie niestety nie mogą wykluczyć żadnej z wersji wydarzeń. - Dlatego apeluję do każdego, kto może mieć jakiekolwiek informacje albo o miejscu przebywania Pauliny, albo o szczegółach sprzed jej zaginięcia. Każda informacja może mieć ogromne znaczenie, nawet jeśli wydaje się dla kogoś nieistotna - podkreśla rzecznik.

Paulina ma około 165 cm wzrostu, jest drobna, szczupła, ma długie ciemne kręcone włosy, tego dnia upięte w kok. Była ubrana w zimową kurtkę khaki, żółtą sukienkę w czarne wzory i czarne baleriny.

17-latka w Sylwestra bawiła się ze znajomymi w klubie w Złotoryi. Według informacji policji, które cytuje portal Moje Miasto, "znajomi odprowadzili ją pod dom, ale jak się okazuje, do domu nie wróciła".

** Policja prosi o kontakt pod numerem 997 lub 533 632 999.

 

źródło: http://m.wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/0,0.html

Dołącz do nas
Google+