Po zapadnięciu zmroku poruszając się w trzcinowisku dotarli do terenu bagiennego. Kiedy młody mężczyzna wpadł w grzęzawisko wycofali się i zadzwonili do rodziny.
Rodzina na początku rozpoczęła poszukiwania na własna rękę. Wieczorem powiadomiono policję. Strażacy z Kobylnicy oraz JRG-3. zostali zadysponowani o godz. 22:30 . Po dotarciu na miejsce otrzymaliśmy informację iż członkowie rodziny nawiązali z zaginionymi kontakt głosowy od strony Gortatowa kierując się w stronę Uzarzewa. Strażacy udali się we wskazany rejon. Po przybyciu na skraj skarpy Doliny Cybiny i przy pomocy najaśnic samochodowych oświetlili teren. Po nawiązaniu kontaktu głosowego poszkodowani potwierdzili iż widzą samochody strażackie i określili swoje położenie względem stojących samochodów. Poinformowali również iż są mocno wyziębieni i przemoczeni oraz że posiadają przy sobie latarkę. Strażacy poinformowali ich iż zostaną wyłączone światła najaśnic i wtedy mają zaświecić latarką. W panującej ciemności ujrzeliśmy mały punkcik w trzcinowisku. Dzięki temu udało się strażakom ok. godz. 23:15 ustalić miejsce przebywania poszkodowanych. Strażacy zeszli w Dolinę Cybiny by podjąć próbę dotarcia do poszkodowanych. Niestety po przejściu około 50 m wysokiego na ok. 3 m trzcinowiska teren stał się tak podmokły i niebezpieczny że podjęto decyzję o zadysponowaniu strażaków ze Swarzędza którzy posiadają sprzęt ratownictwa wodnego oraz ponton. Po dotarciu na miejsce swarzędzkich strażaków przeniesiono ponton na brzeg bagien. Strażacy ubrani w specjalne kombinezony i kamizelki asekurowani linkami podjęli kolejna próbę dotarcia do poszkodowanych tym razem skuteczną. Po godz. 1 w nocy osoby poszkodowane zostały wydobyte z bagien i po ponad 10 minutowym transporcie w bardzo trudnym terenie do miejsca gdzie mógł dojechać Zespół Ratownictwa Medycznego zostały przekazane pod opiekę lekarza. Osoby przytomne z objawami znacznego wyziębienia i wyczerpania zostały przewiezione do szpitala. Strażacy po zwinięciu całego sprzętu krótko przed godz. 2 w nocy wrócili do bazy.