OSP Skalbmierz
PODSUMOWANIE DZIAŁALNOŚCI RATOWNICZEJ W 2013 ROKU [ZDJĘCIA Z AKCJI]

PODSUMOWANIE DZIAŁALNOŚCI RATOWNICZEJ W 2013 ROKU [ZDJĘCIA Z AKCJI]

Zakończył się rok 2013. Pora, zatem na krótkie podsumowanie działalności ratowniczej w minionym roku. Pod tym względem, był to rok bardzo trudny. Rok, który upłynął pod znakiem ulewnych deszczy i poważnych wypadków drogowych.

Dla jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Skalbmierzu i jej członków już od wielu lat działalność ratownicza jest priorytetem. To na ten aspekt szerokiego wachlarza działalności jednostek O.S.P. kładziony jest największy nacisk, co powoduje, że pozostałe aspekty, takie jak chociażby działalność kulturalna, organizacji lokalnych imprez schodzą na dalszy plan. Ale, aby przez cały rok przy dużej liczbie interwencji utrzymać pełną gotowość do podjęcia działań ratowniczych z czegoś trzeba zrezygnować, a każdy się chyba zgodzi, że ludzkie życie i zdrowie jest najważniejsze, a jednostki ochotniczych straży pożarnych są przede wszystkim formacjami ratowniczymi i to coraz bardziej profesjonalnymi.

Początek ubiegłego roku zapowiadał się dla nas bardzo spokojnie. Do pierwszej interwencji wyjechaliśmy dopiero w dniu 1 lutego, po 3 miesięcznej przerwie. W I kwartale 2013 roku nasza jednostka wyjeżdżała łącznie do 8 zdarzeń, z czego 7 zdarzeń to likwidowanie skutków miejscowych zagrożeń.

Drugi kwartał niestety już taki spokojny nie był. W miesiącach maju i czerwcu naszą miejscowość jak i cała gminę, a także sąsiednie gminy nawiedzały kilkukrotnie nawałnice, które spowodowały ogromne straty. Przypomnijmy, w dniu 7 maja nad Skalbmierzem przeszła nawałnica, na skutek, której przez miasteczko przetoczyła się blisko 40 cm fala wody z błotem. Podtopione zostało wiele posesji, i budynków. Ruch na ulicach miasteczka utrudniały namuły. Dokładnie miesiąc później kolejna nawałnica przeszła nad naszym miasteczkiem znów je podtapiając. Ucierpiała również nasza strażnica, która nie dość, że i tak była w fatalnym stanie to jeszcze dodatkowych zniszczeń poczyniła woda. Uszkodzeniu uległ także rezerwowy sprzęt pożarniczy zgromadzony w strażnicy. Zaledwie 5 dni później nasze zastępy ruszyły na pomóc miastu powiatowemu, w którym na skutek opadów atmosferycznych wystąpiła z koryta rzeka podtapiając tym samym dolna część Kazimierzy Wielkiej. Cały czas zdarzenia związane z usuwaniem skutków opadów przeplatane były wyjazdami do innych interwencji najczęściej poważnych wypadków komunikacyjnych.
W tym kwartale uczestniczyliśmy też w wielu tzw. „wyjazdach gospodarczych”, czyli interwencjach, które nie zostały zakwalifikowane przez Stanowisko Kierowania KP PSP, jako działanie wymagające interwencji jednostek ochrony przeciwpożarowej. Podczas tych działań pomagaliśmy uprzątnąć namuły z ulic i chodników naszego miasteczka. II kwartał to także nasz nie zbyt udany występ w Powiatowych Zawodach Sportowo – Pożarniczych, ale ze względu na dużą liczbę interwencji nawet nie mieliśmy czasu, aby solidnie poćwiczyć. W końcu potrzeba ratowania zagrożonego ludzkiego, życia i mienia dla naszych druhów jest najważniejsze. Łącznie w II kwartale uczestniczyliśmy przy 63 zdarzeniach (to więcej niż za cały rok 2012), z czego 9 razy gasiliśmy pożary, a 52 razy usuwaliśmy skutki miejscowych zagrożeń.

Trzeci kwartał był już o wiele spokojniejszy. Choć nadal nie brakowało w nim wyjazdów do poważnych wypadków komunikacyjnych i tragicznych w skutkach pożarów. Łącznie w III kwartale uczestniczyliśmy w 17 zdarzeniach, z czego 6 razy gasiliśmy pożary, a 11 razy usuwaliśmy skutki miejscowych zagrożeń.

W IV kwartale interweniowaliśmy przy 10 zdarzeniach, z czego 8 razy usuwaliśmy skutki miejscowych zagrożeń oraz 2 razy gasiliśmy pożary. Łącznie rok 2013 kończymy z ilością 95 wyjazdów do działań ratowniczych, z czego 19 razy były to pożary, a 76 razy usuwaliśmy skutki miejscowych zagrożeń. Cieszy nas bardzo, ze po raz pierwszy od kilku lat nie mieliśmy żadnego fałszywego alarmu.

W czasie 2013 roku uczestniczyliśmy także pięciokrotnie w ćwiczeniach na obiekcie, a także przez cały rok staraliśmy się minimum raz w miesiącu organizować własne szkolenia doskonalące umiejętności.

Jak już wcześniej było wspomniane pod względem działalności ratowniczej był to rok dla nas bardzo trudny. Interwencji było dość dużo, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że są jednostki O.S.P. w Polsce, które mają dużo więcej interwencji, ale były to zdarzenia trudne. Bardzo często byliśmy na miejscu pierwszym zastępem ratowniczym i do przybycia zastępów Państwowej Straży Pożarnej musieliśmy samodzielnie prowadzić działania ratownicze na takim samym poziomie jakbyśmy to my byli funkcjonariuszami PSP. Nie mniej jednak cieszymy, się, że nasza pomoc zawsze przychodziła na czas, że nigdy nie zawiedliśmy i za każdym razem zastęp O.S.P. Skalbmierz wyjeżdżał na pomoc tym, którzy akurat tej pomocy potrzebowali.

Licząc wszystki działania ratownicze, wyjazdy gospodarcze, ćwiczenia na obiektach oraz własne doskonalące organizowane poza siedzibą O.S.P. wyjeżdżaliśmy średnio co 3 dni. Nie mało. Tak wysoki poziom mobilności jednostki nie byłby możliwy, bez zaangażowania, poważnego traktowania swoich obowiązków i profesjonalizmu, które cechują członków Ochotniczej Straży Pożarnej w Skalbmierzu. I za to należą się wszystkim członkom Ochotniczej Straży Pożarnej w Skalbmierzu podziękowania.

Poniżej przedstawiamy kilka zdjęć, z działań ratowniczych, przy których uczestniczyliśmy w 2013 roku.

Źródła fotografi podane są na fotografiach.

Dołącz do nas
Google+