Pożar zaczął się niebezpiecznie rozprzestrzeniać w dodatku w bardzo trudno dostępnym miejscu. Akcja gaśnicza wymagała, więc rozwinięcia wielu odcinków węży. Do pomocy został wezwany także samolot gaśniczy dromader, który kilkoma celnymi zrzutami wody powstrzymał rozwinięcie się pożaru w stronę pustyni. Do gaszenia skierowana została dodatkowo jednostka OSP Bydlin oraz OSP Chechło. Po kilku godzinach walki z żywiołem pożar został ugaszony.