Jak wynika z wypowiedzi bezpośredniego świadka zdarzenia pierwsza zapaliła się sucha trawa i ściółka, lecz ogień z zaskakującą prędkością rozprzestrzenił się na drzewka. Ogień na szczęście nie zajął żadnych zabudowań gospodarczych, ani znajdującej się nieopodal zagrody z danielami. Na miejscu zdarzenia pojawiło się pięć zastępów straży pożarnej – dwie jednostki OSP z Bobowej, po jednej z OSP Siedlisk i OSP Stróżnej oraz jednostka ratowniczo-gaśnicza z Gorlic. Pożar strawił około 30 arów sosnowego młodnika należącego do prywatnej osoby.