Historia powstania OSP w Dołach

Koniec XIX wieku i początek XX to okres tworzenia się ochotniczych straży pożarnych na naszych terenach wymuszony częstymi pożarami drewnianych chałup, zabudowań gospodarczych, które najczęściej pokryte były strzechą. Mimo, że nie posiadamy dokumentów potwierdzających rok założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Dołach, to jednak mamy najcenniejszy dokument - żyjących świadków, pamiętających pierwsze musztry oraz ćwiczenia. Założycielem OSP był człowiek wojskowy, cechujący się dużą inicjatywą i zdolnościami - Jan Hebda syn Pawła. Był to rok 1925. Na wyposażeniu straży były ręczne sikawki z drewna bukowego i bosaki. W roku 1934 zapaliły się zabudowania u Żyda Joska i ogień był już gaszony z mosiężnej pompy ręcznej przenoszonej na krosnach. Remizą była szopa z desek. W latach wojennych działalność straży zamarła, ale tuż po wojnie działalność tę wznowiono. Postawiono murowaną remizę z piasku wydobytego z rzeki Niedźwiedź. Była to pierwsza na tych terenach murowana remiza z wieżyczką na węże. Początek lat 50-tych to także budowa Domu Ludowego, także pierwszego na tych terenach. W roku 1955 ulokowano w nim Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej, a kilkaset metrów dalej powstała poczta. Działalność rozpoczęła także Spółdzielnia Mleczarska skupująca mleko i produkująca masło i sery. Wszystkie te inwestycje były przejawem aktywności tutejszych mieszkańców i strażaków, a także wspomnianego wcześniej Jana Hebdy, późniejszego posła do Sejmu. Do nowej remizy zakupiono pompę zamontowaną na wozie o drewnianych kołach i napędzaną przez 4 strażaków. W 1959 roku dla OSP została przydzielona motopompa, która niejeden raz ratowała palące się budynki. Od początku lat 90 posiadamy polski samochód STAR z napędem na 3 osie, który jest w stanie pokonać każde warunki terenowe. Kontynuatorami Jana Hebdy byli: kapral Józef Gurgul, Michał Gajda, Stefan Migda, Jan Franczyk, Leon Gurgul, Władysław Pabian, Andrzej Mleczko a obecnie Marcin Gurgul. Prezesami OSP byli: Jan Mleczko, Kazimierz Pabian, Gerard Góral, Zdzisław Smoleń a obecnie Antoni Kmieć. W dowód wdzięczności za zaangażowanie jednostki OSP Doły na rzecz tutejszej wioski, a także wielokrotne ratowanie przed pożarami i powodziami, społeczeństwo wsi Doły ufundowało sztandar.

Dołącz do nas
Google+